Przed spotkaniem ze Szwecją kibice drżeli o zdrowie Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik trenował indywidualnie, bowiem czuł pewne dolegliwości dotyczące kolana. Na szczęście mógł zagrać i zagrał na pełnych obrotach – wywierał presję na obrońcach, rozgrywał piłkę z kolegami, a nawet pomagał w obronie. Najważniejsze jednak, że występ okrasił bramką, która naruszyła Szwedów. Lewandowski przyznał, że ten mecz był bardzo trudny, a wykonanie tego rzutu karnego było dla niego bardzo trudno.
Robert Lewandowski tuż po meczu zwrócił się do kibiców. Piękne słowa po awansie
– To był wyjątkowy mecz, zdawaliśmy sobie sprawę o co gramy i wiedzieliśmy, że to od nas zależy, co się będzie działo. Wystąpiliśmy u siebie i przy wsparciu kibiców było nam łatwiej. Cieszmy się, bo to jak zagraliśmy daje nam awans. Są rzeczy do poprawy, ale zrobiliśmy co było trzeba. Pierwsza bramka dużo zmieniła Szwedzi stracili nieco wiary w siebie, a ostatecznie strzeliliśmy dwie bramki i awansowaliśmy – mówił na gorąco po meczu Robert Lewandowski w rozmowie z Jackiem Kurowskim z TVP Sport.
Najcięższy karny w karierze Roberta Lewandowskiego
Kapitan polskiej kadry podkreślał, jak trudne było dla niego wykonanie tego karnego. – To był najcięższy karny w moim życiu. Wiadomo było, o co gramy, jaki to jest ciężar, ale wiedziałem też, że muszę wziąć to na swoje barki. Po strzale była wielka euforia, bo wiedziałem, że po tej bramce będzie łatwiej – wyjaśnił Lewandowski.
Jedziemy do Kataru! Polska w świetnym stylu pokonuje Szwecję, szał w "Kotle Czarownic"!
Najlepszy piłkarz świata ocenił także grę całego zespołu. – Jak widać, potrafimy grać w różnych ustawieniach, wiadomo, że można to szlifować, ale wyglądało to dobrze. Cała drużyna zasługuje na pochwały. Wiadomo, że łatwiej by było mi z drugim napastnikiem, ale stawka była tak wysoka, że trzeba była też pocierpieć, poświęcić się dla drużyny i w takiej rangi meczu dobro drużyny jest ważniejsze niż mój komfort gry – podkreślił Robert Lewandowski w rozmowie z TVP Sport.