Wojciech Szczęsny

i

Autor: AP PHOTO/FRANCISCO SECO Wojciech Szczęsny

Rzuty karne to nie zawsze loteria

Szczęśliwa trzynastka Wojciecha Szczęsnego, w ciągu 100 lat niewielu zrobiło to samo, co on. Zobacz „listę chwały” polskich bramkarzy

2022-11-27 13:12

Ponad sto lat liczy już historia meczów polskiej reprezentacji, potyczka z Saudyjczykami była spotkaniem numer 872 w oficjalnych statystykach. Zapisze się w nich po stronie plusów: nie tylko wygraną, ale i reakcją Wojciecha Szczęsnego przy rzucie karnym rywali. „Jedenastki” dla przeciwników Biało-Czerwonych dyktowano z częstotliwością jednej na dziesięć spotkań: było ich dotąd 85.

Obrona strzału Salema Al-Dawsariego to trzynasta w dziejach skuteczna interwencja polskiego golkipera przy karnym rywali. Szczęsny dołączył tym samym do grona dziesięciu „kolegów po fachu”, którzy do tej pory zdołali sparować, odbić bądź złapać piłkę uderzaną z 11 metrów przez egzekutora. Dwukrotnie sztuka ta udała się Janowi Tomaszewskiemu oraz Arturowi Borucowi, przy czym wyczyn tego pierwszego jest szczególny. Nasz ekspert, który bardzo chwalił Wojciecha Szczęsnego po spotkaniu z Arabią Saudyjską, swymi wiekopomnymi interwencjami popisał się przecież w odstępie tygodnia, na przełomie czerwca i lipca 1974, w meczach mundialu w RFN ze Szwecją i gospodarzami turnieju!

Boruc z kolei skuteczne reakcje na strzały z „wapna” zaliczał w towarzyskich meczach z USA (2004) oraz Czechami (2008). Dobre interwencje w grach bez stawki notowali też przed wojną Emil Görlitz (1925, z Węgrami), Stefan Kisieliński (1927, z Rumunią) i Spirydion Albański (1936, z Belgią), a w „nowszych czasach” także Piotr Mowlik (1980, też z Belgią) oraz Jerzy Dudek (2002, z Rumunią).

Znacznie cenniejszy okazywał się refleks w grach o punkty, choćby wspomnianego Jana Tomaszewskiego na MŚ'74. Andrzej Woźniak, broniąc „jedenastkę” w eliminacjach EURO'96, zasłużył nawet na niepowtarzalne miano „księcia Paryża” (1995, z Francją). Na „listę chwały” wpisali się też Łukasz Fabiański (2008, z San Marino) oraz Przemysław Tytoń. Wyczyn tego ostatniego – w meczu inaugurującym finały EURO 2012 w Polsce i na Ukrainie (z Grecją) – jest godzien szczególnego podkreślenia: to był przecież jego pierwszy kontakt z piłką po tym, jak zastąpił między słupkami ukaranego czerwoną kartką... Wojciecha Szczęsnego!

Ponad dziesięć lat później polski golkiper – właśnie Szczęsny, w swoistej „historycznej sztafecie” - również obronił rzut karny. Dodajmy, że była to szósta tego typu próba nerwów, fundowana temu graczowi. W czterech pierwszych dał się pokonać. Półtora roku temu, w finałach EURO 2021, Hiszpan Gerard Moreno trafił z 11 m w słupek bramki strzeżonej przez bramkarza Biało-Czerwonych.

- Analizowaliśmy karne, wiedzieliśmy, że strzelec czeka na ruch bramkarza, zrobiłem więc krok w lewo, żeby rzucić się w prawo, no i nabrał się. Fajnie - powiedział Szczęsny po skutecznej interwencji przy strzale Al-Dawsariego. Nie życzymy mu oczywiście powtórki z wojny nerwów w meczu z Argentyną, ale... po tych jego słowach możemy być pewni, że w razie „nieszczęścia” będzie na nią gotowy.

Sonda
Czy Wojciech Szczęsny to najlepszy bramkarz świata?
Poruszony Tomaszewski komplementuje Szczęsnego za mecz z Arabią Saudyjską

Kto wygra mecz Polska-Argentyna? Lewy i Messi to nie jedyne asy w rękawach tych drużyn!

Posłuchaj przedmeczowej analizy!

Listen to "LEWY VS MESSI - Polska VS Argentyna" on Spreaker.
Najnowsze