Co to za strój? Hidżab – tradycyjne w irańskiej kulturze zakrycie włosów, ale również nóg. W niedzielne popołudnie pani Massey-Ellis była ubrana, a jakże inaczej, na sportowo. Tak, jak wszyscy sędziowie Premier League (i nie tylko). Dla widzów oglądających spotkanie w irańskiej telewizji były to jednak obrazki gorszące. Całej sprawie przyjrzeli się dziennikarze "Daily Mail".
Dramat wielkiej gwiazdy Premier League. Dopadła ją STRASZNA choroba tropikalna
Asystentka arbitra głównego Chrisa Kavanagha była główną zmorą irańskiego realizatora transmisji, który podczas 90 minut spotkania przełączał transmisję aż 100 razy. Za każdym razem, gdy oko kamery miało na celowniku Massey-Ellis, to cenzor przełączał obrazek na jeden z statycznych widoków Londynu. Wszystko po to, by uniknąć na ekranie gołych kolan arbiter.
Jan Bednarek pod ostrzałem Anglików! Kłopoty reprezentanta Polski
Sprawą zajęła się grupa aktywistów My Stealthy Freedom – od dawna walcząca z dyskryminacją w Iranie. "Cenzura jest w wpisana w styl życia Islamskiej Republiki Iranu. Nie możemy pozwolić, by ciągle przechodzono z tym do porządku dziennego. Tak naprawdę to nie jest nasza kultura. Taka jest ideologia represyjnego reżimu" - można przeczytać w oświadczeniu.