Kamil Grosicki przyzwyczaił nas już do tego, że lubi transfery przeprowadzane na ostatnią chwilę i tym razem niestety się to na nim zemściło. O ile Polak był przekonany, że wszystkie formalności i dokumenty zostały wypełnione na czas, władze ligi miały co do tego inne zdanie. O tym, że finalnie Grosicki nie przeniósł się na wypożyczenie z West Bromwich Albion do Nottingham Forest zadecydowało 21 sekund spóźniania z dostarczeniem wymaganych dokumentów. O ile skrzydłowy reprezentacji Polski jest uziemiony obecnie w Birmingham, to już niebawem może trafić na zaplecze Premier League. Polakiem cały czas wykazuje zainteresowanie Nottingham Forest, które będzie chciało w styczniu raz jeszcze spróbować go pozyskać i przedstawić mu identyczne warunki jak kilka tygodni temu.
Narkotyki ZNISZCZYŁY życie gwieździe FAME MMA. OKRUTNE wyznanie o bezdomności
To jednak nie jedyny kierunek, jaki może obrać Grosicki. Zainteresowanie Polakiem wykazuje także Neil Warnock, były menadżer m.in Cardiff, który obecnie zasiada na ławce Middlesbrough. Na swojej ostatniej konferencji przyznał, że widzi w swoim składzie miejsce zarówno dla Kamila Grosickiego, jak i Yannicka Bolasie, z którym spotkał się podczas pracy w Crystal Palace.