Pierwsza groźna akcja miała miejsce już w 5. minucie gry. Sędzia Bob Madley podyktował Arsenalowi rzut wolny przed polem karnym i do piłki podszedł Alexis Sanchez. Chilijczyk uderzył w róg, gdzie stał Ben Foster, ale nieznacznie się pomylił i piłka minęła słupek bramki West Bromu. Szybko odpowiedzieli goście. Jay Rodriguez dobrze uderzył na bramkę Petra Cecha, ale golkiper sparował piłkę na słupek. Dobitka Jake'a Livermore'a była zaś niecelna. Na pochwałę zasługiwała postawa Rodrigueza, który w tej akcji był zahaczany przez Shkodrana Mustafiego. Anglik nie polował jednak na jedenastkę i do końca starał się utrzymać na nogach.
W 20. minucie Arsenal otrzymał kolejny rzut wolny z bliskiej odległości. Ponownie uderzył Sanchez, tym razem celnie i piłkę odbił Foster. Niestety dla gości, zrobił to przed siebie. Błyskawicznie przed bramką zjawił się Alexandre Lacazette i wbił futbolówkę do siatki, otwierając wynik meczu. Bramka napędziła gospodarzy, którzy chcieli szybko podwyższyć swoje prowadzenie. Próbowali Nacho Monreal i Aaron Ramsey, ale Ben Foster był czujny. W 38. minucie swoją szansę mieli przyjezdni. Świetną akcją popisał się Grzegorz Krychowiak. Polak dośrodkował do Rodrigueza, a strzał napastnika The Baggies wybił z linii bramkowej Monreal. Do końca pierwszej połowy goście właściwie nie schodzili z połowy Arsenalu. Stworzyli kilka niezłych sytuacji, ale nie potrafili przekuć ich na bramki. Najbliżej był aktywny Jay Rodriguez. "Kanonierom" udało się jednak dowieźć korzystny rezultat do przerwy.
Drugą część meczu lepiej zaczęli gospodarze. W 51. minucie powinni zdobyć drugiego gola. Przed bramką znalazł się Lacazette, ale strzał Francuza został zblokowany w ostatnim momencie. Arsenal napierał. Sprytnym strzałem próbował zdobyć gola Mustafi, ale nie takie rzeczy widział już w swojej karierze Foster. Przed szansą stanął także Aaron Ramsey, ale walijski pomocnik nie opanował podania od Alexisa Sancheza. Starania Arsenalu przyniosły owoc w 67. minucie. Na rajd lewą stroną zdecydował się Ramsey. Tuż przy linii końcowej powalił go Allan Nyom i arbiter podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Alexandre Lacazette. Chwilę później napastnik mógł zaliczyć hat-trick, ale minąwszy Fostera, przestrzelił.
West Brom po pauzie ani razu nie zagroziło poważnie bramce Petra Cecha. Piłkarze Tony'ego Pullisa pokazali wszystko, co mieli najlepsze w pierwszej połowie. Nie udało im się wówczas zdobyć gola i ta nieskuteczność była jedną z ważniejszych przyczyn poniedziałkowej porażki. "Kanonierzy" byli bardziej wyrachowani pod bramką rywala i dzięki temu odnieśli 10. z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością.
Tomasz Hajto zmasakrował Mateusza Borka
Donald Trump pomoże dziecku w realizacji piłkarskich marzeń
Gwiazda porno chce zrobić film z byłym graczem Premier League
Arsenal - West Bromwich Albion 2:0 (1:0)
Bramki: Alexandre Lacazette 20, 67 (k)
Żółte kartki: Alexis Sanchez - Jonny Evans, Craig Dawson, Grzegorz Krychowiak, Allan Nyom
Arsenal: Cech - Bellerin, Mustafi, Kocielny, Monreal, Kolasinać - Ramsey (90+3. Maitland-Niles), Elneny, Xhaka, Sanchez (83. Oezil) - Lacazette (83. Giroud)
WBA: Foster - Nyom (74. Phillips), Dawson, Hegazi, Evans, Gibbs - Livermore (63. Morrison), Krychowiak, Barry - Robson-Kanu (64. Rondon), Rodriguez