Wojciech Szczęsny w AS Roma występuje na zasadzie wypożyczenia. Bramkarz reprezentacji Polski trafił do Serie A po tym, jak Arsenal zatrudnił Petra Cecha. Szczęsny wiedział, że doświadczony konkurent trafił na Emirates Stadium, by wskoczyć od razu do bramki "Kanonierów". 25-latek miał więc dwie opcje - zostać rezerwowym lub udać się na wypożyczenie do klubu, w którym będzie mógł regularnie grać. Skorzystanie z drugiego wyjścia okazało się strzałem w dziesiątkę bramkarza biało-czerwonych.
Wojciech Szczęsny na celowniku Evertonu
Szczęsny wielokrotnie powtarzał, że chciałby wrócić do Arsenalu, który dał mu szansę na zaistnienie w poważnym futbolu. Bramkarza, cenionego w Rzymie, chciałby również z powrotem Arsene Wenger. Menedżer londyńczyków powiedział niedawno, że Polak odszedł tylko na chwilę i niedługo z powrotem zagra na Emirates Stadium przed publicznością "Kanonierów". Golkiper może wrócić na Wyspy już latem, jednak nie do Arsenalu. Jak doniosły angielskie media, zainteresowany wypożyczeniem zawodnika jest Everton.
Nie wiadomo czy "Kanonierzy" zgodzą się na kolejne tego typu rozwiązanie. Klub z Liverpoolu interesuje tylko taka opcja. W Evertonie Wojciech Szczęsny miałby zastąpić Tima Howarda. 37-latek zapowiedział, że wróci do Stanów Zjednoczonych, by tam zakończyć karierę. Jeśli Szczęsny faktycznie trafi do przeciętnego zespołu Premier League, to wszyscy będą zadowoleni. On sam może liczyć na regularną grę, Wenger na stałe obserwowanie zawodnika, a Everton na solidnego bramkarza.