Bartosz Kapustka znów ma pod górkę. Wydawało się, że odpocznie od głębokich rezerw Leicester City i znów zacznie regularnie grać w innej drużynie. Chęć wypożyczenia Polaka zgłosiło kilka klubów z Anglii i Turcji. Niestety mogą one zapomnieć o skorzystaniu z usług byłego gracza Cracovii. Na przeszkodzie stoją przepisy FIFA. Zgodnie z nimi piłkarz w jednym sezonie może grać co najwyżej w dwóch drużynach. Kapustka wykorzystał ten limit. Jeszcze przed transferem rozegrał 61 minut w Ekstraklasie.
Naszego skrzydłowego nie ratuje nawet fakt, że nie zadebiutował w oficjalnym meczu dorosłej drużyny Leicester City, ponieważ występował w zespole do lat 23. W świetle przepisów FIFA reprezentowanie młodzieżowej drużyny klubu także się liczy, co zauważył na Twitterze skaut Arsenalu Tomasz Pasieczny. Sytuację Kapustki porównał z problemem Hatema Ben Arfy. Francuz nie mógł przenieść się do drużyny Nice, gdyż wcześniej występował w Newcastle oraz zespole U-21 Hull City.
Jeśli Kapustka za wszelką cenę chciałby udać się na wypożyczenie, to ma tylko jedną opcję:
Niektorzy doszli juz do tego, ze wypozyczenie B.Kapustki jest praktycznie niemozliwe (casus Ben Arfy).Jest tylko jedna opcja wyp: Cracovia.
— Tomasz Pasieczny (@tomekpasieczny) December 13, 2016