Bartosz Kapustka spóźnił się dosłownie o jedną minutę, żeby być razem na boisku z Leo Messim. Argentyńczyk zasiadł na ławce rezerwowych w 62. minucie, a polski 19-latek wszedł na murawę 60 sekund później. Na placu wciąż przebywał jednak Luis Suarez. Kapustka nie miał wielu okazji do zaprezentowania swoich możliwości, ale pokazał próbkę swojego szybkiego dryblingu na skrzydle. W końcówce miał jedną znakomitą sytuację, lecz w ostatniej chwili został zablokowany. Warto dodać, że chwilę po jego wejściu kupiony tego lata przez Leicester City Musa strzelił gola na 2:3. Czy to przypadek?! Pewnie tak, ale my uznamy, że "Barca" zbytnio skupiła się na upilnowaniu Polaka :)
Od początku drugiej części tego meczu grał też inny Polak, zaprawiony w bojach "Lis" - Marcin Wasilewski. Podczas jego obecności mistrzowie Hiszpanii strzelili tylko jedną bramkę. Pozostałe trzy padły jeszcze w pierwszej połowie. Luis Suarez nie miał łatwego życia z "Wasylem"!
FC Barcelona - Leicester City 4:2 (3:0)
Bramki: Munir 26, 45, Suarez 34, Mujica 84 - Musa 48, 66
Polskie zmiany: 46. minuta (Wasilewski za Morgana), 63. minuta (Kapustka za Albrightona)
Skrót z występu Kapustki:
Skrót meczu: