Łukasz Fabiański, West Ham United

i

Autor: AP Łukasz Fabiański

Były reprezentant kraju ocenił Łukasza Fabiańskiego. Te słowa mogą ZABOLEĆ Polaka

2019-10-24 11:03

Łukasz Fabiański na dobre zadomowił się w angielskiej Premier League. Od kiedy wyjechał w 2007 roku z polskiej ligi, tak do teraz nie rusza się z Wielkiej Brytanii. Mimo że nie gra w topowych klubach, zbiera świetne recenzje i wielu uważa go za jednego z lepszych bramkarzy w lidze angielskiej. Ale nie brakuje również gorzkich słów pod jego adresem. Na ostrą opinię zdecydował się były reprezentant Anglii.

Fabiański karierę w Wielkiej Brytanii rozpoczął od długiej przygody z Arsenalem Londyn. W klubie ze stolicy przez dłuższy czas o miejsce w składzie rywalizował z Wojciechem Szczęsnym. Więcej szans dostawał jednak obecny bramkarz Juventusu Turyn. Po siedmiu latach spędzonych w ekipie Kanonierów zdecydował się na zmiany. Podpisał kontrakt ze Swansea City.

W walijskim klubie przez długi czas był wiodącą postacią. W dużej mierze to dzięki Polakowi Łabędzie utrzymały się w Premier League w sezonie 2016/2017. W kolejnym roku ta sztuka już się nie udała i Swansea pożegnała się z najwyższą klasą rozgrywkową. Wówczas i Fabiański zdecydował się na zmianę otoczenia i został w Premier League. Po Polaka zgłosił się West Ham United, gdzie do czasu kontuzji również występował regularnie.

Fabiański za swoją dyspozycję zbierał dobre recenzje i należał do czołówki bramkarzy w lidze angielskiej. Ale były piłkarz i reprezentant Synów Albionu, Paul Robinson, uważa, że Fabiański nie jest golkiperem ze światowego topu. - Patrzysz na niego i wiesz, że nie jest topowym bramkarzem. Są różne grupy. Oglądasz Alissona, Edersona, De Geę i to jest grupa topowych bramkarzy. Jest też grupa takich, którzy nie są wystarczająco dobrzy. On, według mnie, jest gdzieś pomiędzy nimi. Jest bardzo stabilny, ale też popełnia dziwne błędy - powiedział były piłkarz w rozmowie z "Football Insider".

Robinson zauważył jednak, że Fabiański rozwinął się od czasu, gdy występował w Arsenalu. - Kiedy był w Arsenalu, nie obserwowałem go, ale myślę, że rozwinął się z wiekiem i odwalił naprawdę dobrą robotę - wyjaśnił Robinson.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze