W końcówce pierwszej połowy meczu Chelsea - Arsenal Diego Costa starł się w polu karnym z obrońcą rywali Laurentem Koscielnym. Najpierw złapał go za twarz, a chwilę później uderzył w głowę. Z odsieczą swojemu koledze popędził inny zawodnik Arsenalu - Brazylijczyk Gabriel. Po wymianie kilku "uprzejmości" obaj piłkarze zostali ukarani żółtymi kartkami. Costa jednak nie odpuścił i wciąż prowokował swojego rywala, aż ten w końcu nie wytrzymał. Celowo nadepnął napastnika Chelsea i wyleciał z boiska.
Mathieu Valbuena jak Luis Figo. Kibice zgotowali piekło zdrajcy [WIDEO + ZDJĘCIA]
Szczególne wzburzenie wywołał brak reakcji sędziego na chamskie zachowanie Costy wobec Koscielnego. Zdaniem kibiców Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem zasłużył w tej akcji na czerwoną kartkę, ale arbiter nie zauważył dobrze całego zdarzenia. Na szczęście interweniować postanowiła FA, czyli angielska federacja piłkarska.
- Diego Costa został oskarżony o akt przemocy. Chodzi o atak, którego nie widzieli sędziowie meczu, ale który został zarejestrowany na nagraniu wideo. Gracz Chelsea brał udział w incydencie z udziałem Laurenta Koscielnego w 43. minucie meczu. Taki sam zarzut jak Costa otrzymał obrońca Arsenalu Gabriel Paulista - można przeczytać w oświadczeniu wydanym przez FA.
Obu zawodnikom grozi kara trzech meczów zawieszenia. Arsenal już zapowiedział, że Gabriel będzie się odwoływał od decyzji. Ma na to czas do czwartku. Z kolei Costa może składać wyjaśnienia w tej sprawie do wtorku do godz. 19. Jeżeli tego nie zrobi zostanie automatycznie zdyskwalifikowany na trzy spotkania.