Sytuacja wydarzyła się w 13. minucie spotkania. Mason i Cahill tak zaciekle walczyli o górną piłkę, że zderzyli się głowami. Obrońcy Chelsea nic się nie stało i za kilka chwil mógł wrócić do gry, ale w przypadku rywala skończyło się o wiele, wiele gorzej. Mecz został na kilka minut przerwany, by służby medyczne opatrzyły 25-letniego zawodnika. Konieczne było założenie maski tlenowej. Niestety jednak okazało się, że uraz jest bardzo poważny, a zawodnika szybko przetransportowano do pobliskiego szpitala.
Bardziej szczegółowe badania wykazały, że Mason ma pękniętą czaszkę i krwotok. Od razu trafił na stół operacyjny, a angielskie media podają, że jego stan jest bardzo zły. Dziennik "Mirror" napisał, że piłkarz "walczy o życie".
W niedzielę wieczorem nieco bardziej optymistyczny komunikat wydał klub zawodnika, Hull City - Ryan przeszedł już operację, a jego stan jest stabilny. Pozostanie w szpitalu przez kilka kolejnych dni. Wszyscy pracownicy klubu chcieli gorąco podziękować ratownikom medycznym i lekarzom ze szpitala św. Marii, którzy udzielili Ryanowi pomocy - czytamy. Więcej informacji o stanie zdrowia Masona będziemy znać wkrótce.