Harry Kane od dawna znajduje się na celowniku największych klubów w Europie, które z wielką chęcią wyciągnęłyby gwiazdora reprezentacji Anglii z Tottenhamu. Problemem jednak okazuje się wysoka cena, jaką "Koguty" życzą sobie za jedną z największych gwiazd. Obecnie portal Transfermarkt.de wycenia Kane'a na 120 mln euro i właściciel klubu, Daniel Levy, nie ma zamiaru sprzedawać Anglika za mniejszą sumę, a przynajmniej nie miał do tej pory, bo w najbliższych dniach wszystko może się zmienić. Jak podają brytyjskie media, ze "Sky Sports" na czele, Harry Kane miał poinformować władze klubu, że chce odejść po zakończeniu obecnego sezonu Premier League. Po takich wieściach, największe kluby w Anglii miały ustawić się w kolejce po napastnika "Synów Albionu".
Widoków z okna domu Arkadiusza Milika mogą pozazdrościć miliony. Obrazki jak w raju, co za krajobraz
Harry Kane ma na karku już 27 lat i na swoje nieszczęście nie miał jeszcze okazji wznieść żadnego trofeum z ekipą Tottenhamu. W sezonie 2018/19 "Kogutom" udało się dojść do finału Ligi Mistrzów, jednak wtedy lepszy okazał się Liverepool i ekipa z Londynu musiała obejść się smakiem. W tym sezonie z kolei Tottenham zmierzył się z Manchesterem City w finale Pucharu Ligi Angielskiej, jednak wtedy również nie udało się wygrać rozgrywek. Do tej pory Harry Kane zagrał dla "Kogutów" w 334. spotkaniach, w czasie których zdobył 220 bramek i zaliczył 46 asyst. Na tym jego licznik może się jednak zatrzymać, bo w grze o jego podpis są Manchester City, Manchester United oraz Chelsea.