Jerzy Dudek: Chciałem uderzyć Rafaela Beniteza w twarz

2016-04-22 17:13

Jerzy Dudek to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy na świecie w historii. Były bramkarz Liverpoolu w 2005 roku zapewnił "The Reds" zwycięstwo w Lidze Mistrzów, broniąc dwa rzuty karne, które decydowały o triumfie nad Milanem. Niedługo później Rafael Benitez postanowił jednak zastąpić Polaka swoim rodakiem - Pepe Reiną. Sam Dudek przyznał, że był wściekły na menedżera i miał ochotę go uderzyć!

Jerzy Dudek po zakończeniu swojej kariery sportowej zdecydował się na opisywanie swojej przygody z piłką w autobiografiach. W piątek 22 kwietnia w Anglii została wydana kolejna jego historia. "A big Pole in our goal" opowiada o czasie, który polski bramkarz spędził w Liverpoolu. "Daily Mail" zwróciło uwagę szczególnie na fragment, w którym golkiper opisuje swoją rywalizację z Pepe Reiną o miejsce w podstawowym składzie "The Reds".

Jerzy Dudek zdradza sekrety: Chciałem uderzyć Beniteza

W 2005 roku Dudek wymiernie przyczynił się do wygrania przez Liverpool Ligi Mistrzów. W finałowym spotkaniu w Stambule Polak zatrzymał zawodników Milanu, broniąc ich dwa rzuty karne w konkursie "jedenastek". Niedługo później na Anfield trafił jednak Pepe Reina i menedżer Rafael Benitez od razu wstawił swojego rodaka do podstawowego składu. Bramkarz reprezentacji Polski, jak łatwo się domyślić, nie był z tego powodu zadowolony. W nowo wydanej książce Dudek dokładnie opisał swoje emocje.

Były piłkarz zdradził, że jego usługami zainteresowane było FC Koeln. Benitez nie chciał jednak puścić rezerwowego bramkarza, by mieć w zespole dwóch równorzędnych specjalistów. "Byłem wściekły na menedżera. Doszło do tego, że w mojej głowie słyszałem diabelskie głosy. Mówiły mi one, żebym uderzył go w twarz, to wtedy puści mnie do Niemiec" - napisał Dudek w autobiografii.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze