Kibice Manchesteru United na pewno nie tak wyobrażali sobie początek sezonu. W końcu w letnim okienku transferowym na Old Trafford przyszli m.in. Zlatan Ibrahimović i Paul Pogba, a dodatkowo nowym menedżerem został Jose Mourinho. Wydawało się, że "Czerwone Diabły" po trzech latach marazmu i przeciętnej gry nareszcie wyjdą na prostą i wrócą stare dobre czasy, kiedy nie miały sobie równych na angielskich boiskach i walczyły, jak równy z równym w europejskich rozgrywkach za czasów Sir Aleksa Fergusona.
Jednak początek rozgrywek nic na to nie wskazuje. United mimo milionów euro wydanych latem znów zawodzą swoich fanów, którzy muszą mieć do piłkarzy anielską cierpliwość. W miniony weekend Manchester skompromitował się na Stamford Bridge przegrywając z Chelsea 0:4. Dla Mourinho było to o tyle upokorzające, że wracał na stadion, gdzie święcił sukcesy, a teraz dostał porządne baty.
Mimo to zdobył się na gest, którego mało kto się po nim spodziewał. Po zwycięskim meczu z Manchesterem City w Pucharze Ligi Angielskiej przeprosił sympatyków "Czerwonych Diabłów". Na palcach jednej ręki pokazał liczbę cztery, na drugiej zero, co miało oznaczać rozmiary porażki z "The Blues", a potem pochylił głowę. Poniżej prezentujemy krótkie nagranie pokazujące zachowanie "The Special One".
Jose apologies for the 4-0 defeat to Chelsea at the weekend pic.twitter.com/Ozz8ZWFktn
— Man Utd Videos (@ManUtdVines) 26 października 2016