Po dalekim wykopie bramkarza Arsenalu Londyn interweniujący Ederson wybiegł poza karne, żeby przerwać akcję "Kanonierów". Z impetem wpadł Erica Garcię. Staranowany 19-latek z Hiszpanii stracił przytomność i padł na murawę. Nie dawał znaków życia. Nieszczęśnikowi podano tlen i założono kołnierz ortopedyczny. Wyraźnie przerażeni koledzy z boiska i widzowie przed telewizorami wreszcie mogli odetchnąć z ulgą, gdy piłkarz jeszcze na murawie odzyskał przytomność. Został zniesiony na noszach i pojechał do szpitala. - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, bo wyglądało to naprawdę strasznie. Czekamy na wyniki badań - powiedział Pep Guardiola, menedżer Man City. - Wielka szkoda, bo Eric grał wspaniale w tym meczu. Miejmy nadzieje, że to nic poważnego.
Cristiano Ronaldo WŚCIEKŁY przez Polaka! Włoskie media go MIAŻDŻĄ!