Krystian Bielik odrzucił powołanie do kadry. Woli skupić się na Arsenalu

Bielik otrzymał powołanie do kadry U-18 od jej opiekuna Tomasza Sokołowskiego. Młodzieżowa reprezentacja rozegra spotkania z Norwegią, Ukrainą i Łotwą podczas Federation Riga Cup. Pomocnik Arsenalu nie zamierza jednak pomóc swoim kolegom z kadry, gdyż chce skupić się na pracy w Arsenalu. Jak rozpatrywać to zachowanie Polaka?

Zobacz: Legia zarobiła sto razy więcej od Lecha za Krystiana Bielika [ZDJĘCIE]

Z jednej strony może nie podobać się fakt, że już w tak młodym wieku odmawia gry z orzełkiem na piersi. Pewnie gdyby otrzymał powołanie do dorosłej reprezentacji sprawa wyglądałaby inaczej, ale na to trzeba sobie zasłużyć. Na razie Bielik jest tylko dobrze zapowiadającym się piłkarzem, być może ze świetlaną przyszłością w drużynie narodowej. Aby tak się stało, potrzebuje jednak grać. A w Arsenalu konkurencja jest ogromna!

To sprowadza nas do drugiej strony medalu. W pewnym sensie należy zrozumieć młodego piłkarza, który porzucił wszystko i przeniósł się do Londynu, aby walczyć o grę w jednym z topowych klubów w Europie za wszelką cenę. Na razie jest kapitanem drużyny do lat 21, a w dorosłej drużynie Arsene'a Wengera wystąpił tylko raz (mecz Pucharu Ligi z Sheffield Wednesday przegrany 0:3 - wszedł w 60. minucie, gdy wynik był rozstrzygnięty).

Sprawdź: Robert Lewandowski pożegnał babcię. Z rodziną udał się na pogrzeb w Grudziądzu

Być może w klubie docenią zachowanie Bielika? W końcu odrzucenie szansy gry w reprezentacji młodzieżowej na rzecz progresu w drużynie "Kanonierów" pokazuje wielką chęć do odniesienia sukcesu. A może to zwykły kaprys bogatego nastolatka, który nie zamierza występować w mniej znaczącej drużynie narodowej? Jakie jest Wasze zdanie?