W 2012 roku Wright przeszedł z Ipswich Town do Manchesteru City. Nie spodziewał się pewnie gry w pierwszym składzie, ale z pewnością liczył na występy w mniej ważnych spotkaniach. Po latach okazało się, że tuż przed transferem na Etihad Stadium rozegrał swój ostatni mecz o stawkę. Było to dokładnie... 50 miesięcy temu! W ekipie wicemistrzów Anglii chyba wszyscy o nim zapomnieli, łącznie z księgowymi.
Zobacz: Premier League. Arsenal - Chelsea 0:1. Czerwoni Kanonierzy tracą fotel lidera
Anglik nie gra, nie zasiada na ławce rezerwowych... W skrócie nie robi nic, a tygodniowo zarabia ponad 40 tysięcy złotych! Dostaje także ładny bonus za każdy wyjazd z drużyną Manuela Pellegriniego. Rocznie jego dochody przekraczają dwa miliony złotych. Żyć nie umierać.
38-letni bramkarz to dwukrotny reprezentant Anglii, a w swoim piłkarskim CV ma również takie kluby jak Arsenal, Everton, West Ham United czy też Southampton. Jego kariera było mocno nadszarpnięta przez liczne kontuzje, ale teraz pewnie nie narzeka. Na emeryturze przez lata będzie mógł się bawić w milionera :)