Norweg nie mógł lepiej zacząć ponownej i nieoczekiwanej przygody z United. Już do przerwy piękne bramki Rashforda, Herrery i Martiala pokazały, kto będzie tu rządzić. We wszystkich trafieniach maczał palce Paul Pogba, na którego postawił Solskjaer od pierwszej minuty – wcześniej Mourinho trzymał go w rezerwie. To sprawiło, że Manchester zagrał bardzo ofensywnie. W drugich 45 minutach dwa gole Lingarda dobiły gospodarzy. Po raz ostatni United zdobyło w Premier League pięć goli ponad 5 lat temu.
– Nie chcę wychodzić za daleko naprzód, ale w tym klubie w przeszłości potrafiliśmy gonić rywali w tabeli, a Manchester Unted zawsze grał lepiej w drugiej części sezonu – skomentował Norweg, który ma latem wrócić do prowadzonej przez siebie do tej pory norweskiej drużyny Molde. Pierwszy krok był znakomity, United zmniejszyło różnicę do czwartej w tabeli Chelsea do 8 pkt.