Kibice angielskiej piłki w miniony weekend dwa wieczory mogli poświęcić na wielkie widowiska. W półfinałach Pucharu Anglii rozgrywanych na Wembley spotkały się cztery wielkie ekipy z Premier League. W sobotę Arsenal dość niespodziewanie pokonał Manchester City, a w niedzielę doszło do drugiego starcia na linii Londyn - Manchester. "Czerwone Diabły" o finał rywalizowały z Chelsea.
Dla podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera był to pechowy wieczór, bo o wyniku spotkania zadecydowały dwa błędy David De Gei, a w ostatecznym rezultacie Manchester przegrał 1:3. Nie była to jednak jedyna zła informacja dla fanów United niedzielnego wieczoru. Tuż przed gwizdkiem zwiastującym zakończenie pierwszej połowy, doszło do niebezpiecznego zderzenia dwóch piłkarzy Manchesteru.
Media: Reprezentant Polski ZAKAŻONY koronawirusem. Nagle poczuł się źle
Harry Maguire i Eric Bailly zderzyli się głowami. Początkowo nic nie wskazywało, że był to niebezpieczny wypadek, ale Iworyjczyk po chwili zaczął tracić równowagę. Na murawie pojawiły się służby medyczne, a piłkarzowi niezbędne było podanie tlenu. Bailly został przetransportowany do szpitala, gdzie poddano go dokładnym badaniom.