Rennes w letnim oknie transferowym nie zgodziło się na oddanie Grosickiego do Premier League. Wtedy negocjował z Burnley FC, ale strony nie dogadały się co do kwoty odstępnego, choć ponoć wszystko było uzgodnione zanim Polak wsiadł do samolotu. Pół sezonu później "Grosik" znów dopinał szczegóły transferu na ostatnią chwilę, ale tym razem nie było mowy o nieporozumieniach.
Prezes Rennes zachował się honorowo i nie utrudniał sprzedaży Grosickiego do Hull City za 9 mln euro. - Gdy przedłużaliśmy z nim kontrakt dałem mu słowo, że jeśli znajdzie się zainteresowany nim klub, to nie będę robił mu problemów z odejściem. Kamil chce zakończyć karierę w Premier League, a my nie chcieliśmy mu przeszkodzić w realizacji marzeń - mówił Rene Ruello.
Prezes Rennes, Rene Ruello, o Grosiku: Rok temu dałem mu słowo, że go puszczę. Nie można liczyć na gracza, który myślami jest gdzie indziej. pic.twitter.com/EMYKefBR3U
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) February 1, 2017