Sceny grozy miały miejsce podczas spotkania Charlton Athletic - Manchester United w ramach rozgrywek kobiecej Championship. W wyniku zderzenia z piłkarką "Czerwonych Diabłów", poważnego urazu na początku meczu doznała bramkarka Charlotte Kerr.
Sytuacja zrobiła się bardzo poważna w mgnieniu oka. Kobieta miała problemy z oddychaniem i potrzebowała pilnej opieki medycznej. Ta jednak nie mogła zostać zapewniona, bo na meczu nie było karetki. Jak informuje "The Guardian", ta przyjechała dopiero po... trzydziestu minutach.
Mecz był opóźniony o ponad godzinę, a arbiter w końcu zdecydował się na przerwanie meczu. Po odwiezieniu Kerr do szpitala okazało się, że ta doznała poważnego urazu żeber. W specjalnym komunikacie opublikowanym przez FA czytamy: "Wszyscy w federacji życzą Charlotte Kerr szybkiego powrotu do zdrowia. Rozgrywki kobiecej Championship mają wyznaczone wymagania medyczne. Jesteśmy w kontakcie z oboma klubami, by zrozumieć, do czego tam doszło".
To kolejny mecz United w ostatnich sześciu miesiącach, który został odwołany z powodu urazu. Przedmeczowy sparing z Liverpoolem został przerwany z powodu urazu szyi reprezentantki Anglii, Siobhan Chamberlain.