"Super Express": - Kto miał największy wkład w zdobycie przez Manchester United 20. tytułu mistrza Anglii?
Tomasz Kuszczak (bramkarz Brighton&Hove): - Robin van Persie. Gra znakomicie, jest o krok od sięgnięcia po koronę króla strzelców. Sir Alex Ferguson wiedział, co robi, sprowadzając go na Old Trafford. To najlepszy transfer klubu w ostatnich latach. W tym sezonie Van Persie to moim zdaniem najlepszy piłkarz ligi angielskiej.
- W cieniu Holendra był Wayne Rooney. Jaka przyszłość czeka go na Old Trafford?
- To ikona Manchesteru. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że odejdzie. Jego transfer byłby dla mnie dużym zaskoczeniem. Jest w najlepszym klubie, więc gdzie mu będzie lepiej? Bez niego ten zespół nie będzie już taki sam. Ferguson to widzi i przygotował dla niego nowe zadania na boisku. Wcześniej Rooney był egzekutorem, a w tym roku więcej podawał. Przecież to on asystował przy genialnej bramce Van Persiego w meczu z Aston Villa. To podanie było perfekcyjne!
- Alex Ferguson zostanie w klubie na kolejny sezon?
- Emerytura dla niego? W żadnym wypadku! Szkot nie myśli o odejściu, wciąż jest głodny sukcesów. Gdyby zdecydował się pożegnać z Manchesterem, to dla klubu byłaby wielka strata.
- Czy jest w Man Utd miejsce dla Roberta Lewandowskiego?
- Trzeba oto zapytać Fergusona. "Lewy" to gwiazda i w mojej ocenie poradziłby sobie w MU. Jednak sam musi zdecydować, czy Manchester to dla niego dobre miejsce. Bo konkurencja w ataku jest ogromna i nawet gwiazdy czasami muszą pogodzić się z rolą rezerwowego.
- Wybierasz się 13 maja do Manchesteru na paradę z okazji zdobycia mistrzostwa Anglii?
- Jeśli chłopaki potrzebują kierowcy do prowadzenia autokaru, to przyjadę (śmiech).
- Ostatnio w Anglii dużo się mówi o wyczynie napastnika Liverpoolu Suareza, który ugryzł Ivanovicia z Chelsea. Miałeś podobną sytuację?
- Na szczęście nie, ale prowokacji nie brakowało. Ktoś cię uszczypnie, inny stanie ci na nodze, a jeszcze inny złapie za... krocze. Takie zachowania jak Suareza trzeba piętnować, bo piłka polega na kopaniu, a nie gryzieniu.
- Czy w przyszłym sezonie w Premier League zagra Brighton - twój klub?
- Do końca ligi zostały tylko dwa mecze: wyjazdowy z Leeds i u siebie z Wolverhampton. Jesteśmy na miejscu premiowanym grą w barażach o awans do elity. Premier League jest na wyciągnięcie ręki. Wierzę, że się do niej dostaniemy. Bo mamy dobry zespół i na to zasługujemy.