Alan Pardew został trenerem West Bromwich Albion pod koniec listopada 2017 roku i jego głównym zadaniem miało być utrzymanie drużyny w Premier League. Ale pod jego wodzą zespół prezentował się chyba jeszcze gorzej, niż wcześniej. W dziewiętnastu meczach ligowych, w których szkoleniowcem był 56-latek, WBA wygrało... tylko raz. A przy tym odniosło aż dwanaście porażek.
Szefowie klubu długo wierzyli, że Anglikowi uda się wyjść z kryzysu, ale po ósmej kolejnej porażce w Premier League wreszcie stracili cierpliwość i zdecydowali się go zwolnić. Chwilowo rolę pierwszego trenera przejmie jeden z asystentów, Darren Moore, ale w WBA trwają już usilne poszukiwania następcy Alana Pardew.
Zmiana szkoleniowca to chyba dobra wiadomość dla Grzegorza Krychowiaka. Kilka tygodni temu Polak podpadł Anglikowi podczas meczu z Leicester City, kiedy to schodząc z boiska nie podał mu ręki. 56-latek wściekł się na takie zachowanie byłego gracza Sevilli czy PSG i postanowił ukarać go finansowo. A co gorsza odsunął od pierwszego składu. Dwa kolejne spotkania "Krycha" spędził na ławce rezerwowych, ale teraz walkę o podstawową "jedenastkę" zapewne zacznie od nowa.
W tabeli Premier League West Bromwich zajmuje ostatnie miejsce, a do bezpiecznej strefy traci aż dziesięc punktów. Wydaje się więc, że ekipa z The Hawthorns powoli może żegnać się z angielską ekstraklasą i przygotowywać na występy w Championship.
ZOBACZ: WBA z problemami finansowymi. Pensja Krychowiaka nie ułatwia sytuacji