Gwiazdor Manchesteru United z premedytacją łokciem uderzył Jamesa McCarthy'ego, za co nie obejrzał nawet żółtej kartki, choć powinien wylecieć z boiska. Oburzenie wywołał werdykt angielskiej federacji, która mimo analizy zapisu wideo, nie zawiesiła zawodnika. - Władze zasłaniają się niejasnymi zasadami, a tak naprawdę drżą na dźwięk słów United i Rooney - grzmi Dave Whelan (75 l.), właściciel Wigan.
Przeczytaj koniecznie: Premier League. United pokonuje City, cudowny gol Rooney'a. Zapis relacji NA ŻYWO w internecie