Wszystko zaczęło się od filmiku, który Dele Alli nagrał na lotnisku. Do materiału wideo założył maseczkę na twarz. Obok piłkarza reprezentacji Anglii siedział Azjata. Nieświadomie został on bohaterem nagrania piłkarza, który robił głupie miny i udawał przerażenie, podczas gdy w Azji ludzie naprawdę boją się koronawirusa. Gdyby piłkarz poprzestał na relacji z lotniska, to może sprawa rozeszłaby się po kościach. Ten jednak, na swoje nieszczęście, poszedł za ciosem. Na Snapchacie wysłał kolejny filmik. Tym razem przy płynie antybakteryjnym napisał: "Wirus musi być szybszy ode mnie, żeby mnie złapał".
Sytuacja stała się tym poważniejsza, że niedawno opublikowano specjalny raport. Wynika z niego, że na Wyspach niepokojąco rośnie liczba zachowań rasistowskich względem Azjatów. Nic dziwnego, że materiały udostępnione przez sportowca szybko stały się przedmiotem wielu negatywnych komentarzy, a wielu obawiających się o swoje zdrowie było po prostu oburzonych.
Dele Alli zreflektował się i usunął głośne materiały wideo. Jednocześnie na chińskim portalu społecznościowym przeprosił wszystkich urażonych. "Chciałbym przeprosić za film, który opublikowałem na Snapchacie. To nie było śmieszne. Zawiodłem siebie i klub" - przekazał za pośrednictwem Weibo.