Sezon angielskiej Premier League powoli zaczyna się rozkręcać. Polski bramkarz AFC Bournemouth rozpoczął go na ławce, a jego żona zdecydowała wybrać się hiszpańską Ibizę. Na wyspę Sara Boruc-Mannei trafiła razem z dwiema siostrami, Ines i Nadią.
- Siostry z krwi, bestie z wyboru - napisała Boruc-Mannei w opisie fotografii, na której cała trójka pręży niesamowite ciała, zachwycając nie tylko Internautów, ale również koleżanki. Dominika Grosicka skomentowała fotkę jednym słowem - najgorętsze! - Masakra - dodała zachwycona Paulina Piątek.
Sara Boruc-Mannei urodziła synka na początku maja. Po niecałych czterech miesiącach jej sylwetka z powrotem wygląda fenomenalnie. Żona byłego reprezentanta Polski jest w fenomenalnej formie. Noah przebywa na wyjeździe razem z mamą i ciociami, gdzie z pewnością na brak uwagi nie będzie mógł narzekać!