Wraz z odjeściem ze stolicy Hiszpanii Jose Mourinho pozycja Fabio Coentrao w drużynie "Królewskich" zdecydowanie się osłabiła. To właśnie "The Special One" był największym zwolennikiem telantu byłego zawodnika Benfiki Lizbona. W 2011 roku Portugalczyk nie zawahał sie wydać na sprowadzenie swojego roadaka aż 30 milionów euro.
>>> Rusza liga hiszpańska, Ronaldo sprawdzi Perquisa
Teraz, gdy na Santiago Bernabeu zawitał Carlo Ancelotti, Fabio Coentrao postanowił zmienić otoczenie. Obrońcy zabrakło na liście powołanych graczy na ligowe starcie z Betisem. Chęć jego odejścia potwierdził na konferencji prasowej sam trener Realu. - Coentrao poprosił o transfer. Nie zagra z Betisem - potwierdził Carlo Ancelotti.