Po pieknej akcji Messi - Fabregas - Alves "Blaugrana" objęła prowadzenie na stadionie Vincent Calderon w Madrycie, ale szybko je straciła po golu Kolumbijczyka Falcao. A potem Barca przez przeszło pół godziny próbowała strzelić gola i w żaden sposób jej się to nie udawało. Kiedy wydawało się, że Katalończycy zostawią dwa punkty w stolicy Leo Messi ustawił piłkę do rzutu wolnego i...
Co tu dużo mówić, genialne, co?