Takich scen podczas meczu FC Barcelona - Espanyol Barcelona nikt się nie spodziewał. Spokojne, sylwestrowe spotkanie miało dostarczyć świetnych boiskowych emocji. Tymczasem Matheu Lahoz postanowił zaserwować kibicom swoje fajerwerki. I dorzucił kolejny kamyczek do ogródka swoich krytyków. Sędzia prowadził spotkanie w chaotyczny i niezrozumiały dla fanów sposób. Piłkarze byli karani żółtymi kartkami co chwilę. W końcówce meczu Barcelona - Espanyol doszło do kompromitującej sytuacji z udziałem Roberta Lewandowskiego.
Barcelona - Espanyol: Brutalny faul na Robercie Lewandowskim
Do kuriozalnego wydarzenia doszło w samej końcówce drugiej odsłony meczu. Jeden z zawodników wpadł na leżącego Roberta Lewandowskiego, którego chwilę wcześniej sfaulował. Powtórki wyraźnie pokazały, że czerwona kartka była zasłużona. Nie za sam faul. Lewandowski został po prostu kopnięty głowę. Wtedy swój koncert wznowił Matheu Lahoz. Co za żenada!
Na boisku rozpoczął się chaos. Czerwoną kartką ukarano dwóch zawodników - napastnika i piłkarza, który miał pretensje do Lewandowskiego. Ostatecznie z boiska wyleciał tylko ten... drugi! Lahoz po analizie VAR stwierdził, że kopnięcie nie było celowe, choć z innej kamery widać było perfekcyjnie, że głowę Lewandowskiego dało się ominąć! To kolejny blamaż hiszpańskiego arbitra, który od dawna ma fatalną passę.
Były reprezentant Polski ocenia Herve Renarda. Zwraca uwagę na ten szczegół, chodzi o jego ubiór
Tak Lewandowski mieszka w Barcelonie. Zobacz zdjęcia w galerii poniżej!