Cristiano Ronaldo tym razem nie błyszczał w finale, a rolę gwiazdy oddał Garethowi Bale'owi, który zdobył dwa gole i został prawdziwym bohaterem Realu Madryt. Portugalczyk jednak dobrze wie co zrobić, by być w centrum uwagi. Tuż po końcowym gwizdku w rozmowie z jednym z dziennikarzy przyznał, że... "było cudownie grać w Realu". Z jego wypowiedzi można było wywnioskować, że niebawem chce odejść z zespołu "Królewskich" - W najbliższych dniach poinformuję kibiców co do swojej przyszłości - dodał.
Do zobaczenia w przyszłym sezonie!
A to z kolei słowa, jakie wykrzyczał do mikrofonu już w Madrycie, podczas celebracji kolejnego - trzeciego z rzędu - pucharu Ligi Mistrzów. Kibicom wyraźnie ulżyło, bo obawiali się, że CR7 faktycznie gotów jest opuścić Santiago Bernabeu. W mediach trwały już spekulacje, gdzie Portugalczyk mógłby trafić, a większość była zgodna - do Manchesteru United. Sęk w tym, że słowa wypowiedziane podczas fety mistrzowskiej znów zamąciły w głowach fanów i dziennikarzy.
A teraz sympatycy "Królewskich" ponownie drżą w niepokoju. Wszystko przez pewne zdjęcie, jakie pojawiło się w sieci. Chodzi konkretnie o stronę internetową oficjalnego sklepu Realu Madryt. Widać tam podobizny wszystkich piłkarzy w nowych koszulkach... poza Ronaldo!
CR7 nie wziął też udziału w oficjalnej sesji zdjęciowej w nowych koszulkach, a niektórzy zaczęli podejrzewać, że to powód planowanego rychłego odejścia z madryckiego klubu. Ale przyczyna może być dużo bardziej prozaiczna. Otóż Ronaldo ma podpisany kontrakt reklamowy z firmą Nike, zaś Real jest sponsorowany przez Adidasa, czyli głównego konkurenta tego producenta. Z tego właśnie względu czasem pojawiają się problemy i komplikacje dotyczące wykorzystania wizerunku piłkarza w celach komercyjnych.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin