Końcówka meczu była niesamowita. W 82. minucie Marcos Senna wyrównał na 1:1 i wtedy się zaczęło. Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Sergio Ramos, chwilę potem Mesut Ozil, a niemal w tym samym momencie sędzia Paradas Romero odesłał też do szatni Jose Mourinho. Jeszcze wcześniej czerwień obejrzał asystent Portugalczyka Rui Faria.
W sumie Real stracił więc dwa punkty, dwóch piłkarzy i dwóch trenerów. Niewykluczone, że straci też Pepe, który w tunelu krzyknął do arbitra: "Spierd... skur...", co sędzia odnotował w protokole.
Te okoliczności sprawiły, że wielkie osiągnięcie Ronaldo - 100. gol w 91. ligowym meczu - przeszło jakby bez echa. Godzi się jednak podkreślić, że Portugalczyk jest nawet lepszy od Ferenca Puskasa, który na zdobycie tylu bramek potrzebował 105 spotkań.