Mourinho, jak wiadomo, zaatakowal wtedy asystenta Pepa Guardioli Tito Vilanovę i próbował wbić mu palec w oko.Ten jego wybryk jest nadal badany przez władze piłkarskie, które zastanawiają się nad wymiarem kary dla Portugalczyka. Cruyff nie czekał i ukarał go słowami:
- Prywatnie Mourinho może być dobrym człowiekiem, ale jako trener zachowuje się jak arogant i impotent. On ma ciężki kompleks Barcy, który przeradza się w stan agresji. Ta jego obsesja przekroczyła dopuszczalne granice.
Co teraz "arogant i impotent" odburknie legendzie jest już mało interesujące. Ciekawsze co zrobią władze, bo Mourinho grozi dyskwalifikacja na 12 meczów. Dobre cztery miesiące.