Hiszpański urząd podatkowy dopatrzył się nieprawidłowości przy rozliczeniu Diego Costy z 2014 roku. Według hiszpańskich mediów, piłkarz zataił dochód w wysokości 1,1 mln dolarów za prawa do wykorzystania wizerunku. Urodzony w Brazylii napastnik przenosił się wtedy z Atletico do Chelsea, która zapłaciła za niego 38 mln euro.
Costa miał przyznać się do winy i zobowiązał się do zapłacenia kary na poziomie ponad 650 tys. dolarów. Prokurator domaga się jednak pozbawienia go wolności na sześć miesięcy. W przyszłym tygodniu przed sądem w Madrycie odbędzie się proces.
FC Barcelona i Real Madryt mogą szykować się do powrotu. Hiszpański rząd dał zielone światło lidze
To niepierwsza gwiazda hiszpańskiej ligi, która znalazła się na celowniku fiskusa. Wcześniej podobne problemy mieli m.in. Lionel Messi i Cristiano Ronaldo, którym również groziło więzienie. Argentyńczyk i Portugalczyk zapłacili jednak drakońskie kary i uniknęli pójścia za kratki. W Hiszpanii bowiem obowiązuje przepis, mówiący o tym, że skazany może uniknąć więzienia, jeśli nie był wcześniej karany, a wymierzony mu wyrok jest krótszy niż dwa lata.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj