FC Barcelona - Real Madryt 1:3 (1:1)
Bramki: Fati 8 - Valverde 5, Ramos 63 (k.), Modric 90
Żółte kartki: Lenglet, Alba, Messi - Casemiro, Nacho
Barcelona: Neto - Dest, Pique, Lenglet, Alba - Busquets (82. Trincao), de Jong - Pedri (82. Dembele), Coutinho, Fati (82. Griezmann)- Messi
Real: Courtois - Nacho (43. Vasquez), Varane, Ramos, Mendy - Valverde (69. Modrić), Casemiro, Kroos - Asensio (81. Rodrygo_, Benzema, Vinicius
Oba kluby miały w w ostatnich dniach ciężki czas. Zarówno FC Barcelona, jak i Real Madryt przegrały swoje ligowe potyczki, a na domiar złego Królewscy polegli na własnym terenie z Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów. Dlatego to podopieczni Zinedine'a Zidane'a byli pod nieco większą presją przed zbliżającym się wielkimi krokami El Clasico.
A jak wiadomo porażka w tych spotkaniach zawsze boli bardziej. Spotkanie na Camp Nou rozpoczęło się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Już w 5. minucie na listę strzelców wpisał się Federico Valverde. Hiszpan wykorzystał znakomite podanie Karima Benzemy i mocnym strzałem z ostrego kata pokonał Neto. Odpowiedź Barcelony była jednak błyskawiczna.
Kilkadziesiąt sekund później wyrównanie gospodarzom dał Ansu Fati. Akcja bramkowa zaczęła się jednak od znakomitego podania Leo Messiego do Jordirgo Alby, który asystował przy golu młodego Hiszpana. Kolejne minuty to szalone tempo z obu stron. Swoich sytuacji nie wykorzystali czy to Messi, którego strzał obronił Thibaut Courtois, czy Karim Beznema. Francuz w znakomitej sytuacji trafił wprost w bramkarza Dumy Katalonii.
Drugą połowę nieco lepiej zaczęli gospodarze, którzy nacisnęli nieco mocniej. Dobrą sytuację miał choćby Philippe Coutinho. Brazylijczyk po dośrodkowaniu Fatiego trafił jednak tylko w boczną siatkę. W 62. minucie wydarzenia zaczęły układać się po myśli drużyny z Madrytu. Arbiter spotkania na powtórkach dopatrzył się faulu Clementa Lengleta w polu karnym.
Francuz ewidentnie pociągnął Sergio Ramosa za koszulkę. Sędzia nie miał więc wyjścia i musiał podyktować rzut karny. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i dał prowadzenie swojej drużynie. Barcelona w kolejnych minutach nie miała pomysłu, jak sforsować obronę Królewskich. Goście natomiast wynik spotkania ustalili w 90. minucie. Wówczas po zamieszaniu w polu karnym do sitaki trafił Luka Modrić i przypieczętował zwycięstwo Realu w El Clasico.