Stażnicy miejscy wypisali mandat bratu Pique, za niewłaściwe parkowanie. Gwiazdor FC Barcelona postanowił stanąć w obronie kierowcy i ostro pokłócił się ze strażnikami. Zachowywał się względem nich obraźliwie i agresywnie. Incydent miał miejsce w nocy z 13 na 14 października 2014 roku. Piłkarz podarł mandat, wyrzucił na ziemię i wykrzyczał:
"Jesteście zazdrośni, bo jestem sławny. Ta kara nie ma sensu, bo zaraz zadzwonię do waszego szefa, a on ją cofnie. Gardzę wami i waszą pracą, a cała straż miejska to pier... skandal!"
Sławny, nie znaczy mądry...
SEKS-AFERA: Tak upadł Adam Johnson. Internet jest bezlitosny [MEMY + TWITTER]
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail