To wtedy zadebiutuje Wojciech Szczęsny? Podano kolejną datę
Wojciech Szczęsny podpisał kontrakt z FC Barcelona 2 października, tuż przed przerwą reprezentacyjną. Było jasne, że nie wskoczy do bramki parę dni po tym, jak wrócił do treningów, bo przecież parę tygodni wcześniej zakończył karierę i miał lekkie zaległości, ale wielu dziennikarzy i kibiców wierzyło, że już po przerwie na mecze międzynarodowe, 20 października, polski golkiper zadebiutuje w meczu przeciwko Sevilli. Tak się nie stało, a sama wizja debiutu Polaka zaczęła się mocno oddalać – wszystko dlatego, że Inaki Pena spisywał i wciąż spisuje się świetnie w bramce „Dumy Katalonii”. W takiej sytuacji Hansi Flick nie ma najmniejszego powodu, by dokonywać rotacji, która mogłaby zepsuć zgranie zespołu, co bardzo dobrze rozumie sam Szczęsny, o czym mówił przed El Clasico. Do tego FC Barcelona swoją uwagę póki co musiała skupiać tylko między ligę oraz europejskie puchary. Ale już niedługo się to zmieni.
Tak Wojciech Szczęsny pożegnał się z reprezentacją Polski. Kliknij w galerię poniżej
Jak w wielu krajach, tak i w Hiszpanii, w początkowych etapach krajowego pucharu oglądamy raczej drużyny z niższych klas rozgrywkowych. Takie firmy jak FC Barcelona, Real Madryt czy Atletico Madryt wchodzą do gry dopiero później, gdy już nieco słabsze zespoły między sobą rozstrzygną, kto ma prawo grać w tymi większymi. Dlatego też trzecie rozgrywki, w których będzie musiała rywalizować Barcelona, dojdą jej dopiero później, a dokładniej w styczniu. Często praktyką jest też, że to właśnie w krajowym pucharze, trenerzy dają więcej pograć swoim rezerwowym, w tym bramkarzom, zwłaszcza że na początku mierzą się z teoretycznie słabszymi zespołami. To właśnie w tym kataloński „Sport” upatruje szansy dla Wojciecha Szczęsnego, niewykluczone więc, że na debiut polskiego bramkarza w Barcelonie przyjdzie poczekać nam do przyszłego roku!