Sprawą Mathieu Valbueny wzbudzała w środowisku piłkarskim wiele emocji przez ostatnie lata. Choć bywały momenty, że wszystko przycichało, to ostatnio znów czytaliśmy o tym w nagłówkach gazet. Wszystko za sprawą zbliżającego się wyroku sądu, który miał zdecydować, czy gwiazdor Realu Madryt, Karim Benzema, zostanie uznany winnym współudziału w szantażu kolegi z reprezentacji Francji. Przypomnijmy, że afera ta pozbawiła Benzemę gry w kadrze na całe lata i wrócił on do niego dopiero w tym roku. Jak wcześniej informowaliśmy, zawodnik mógł mieć pewne obawy – groziło mu nawet kilka lat więzienia. Ostatecznie jednak napastnik „Królewskich” może spać spokojnie, bowiem nie trafi za kratki. Sąd skazał go jedynie na rok więzienia w zawieszeniu i karę grzywny w wysokości 75 tys. euro.
Karim Benzema skazany. Prokuratura obniżyła żądania co do wysokości kary
Z informacji przekazanych przez portal WP SportoweFakty wynika, że początkowo prokurator miał wnioskować aż o 5 lat pozbawienia wolności i 75 tys. euro kary dla francuskiego piłkarza, który nie przyznawał się do winy. Później jednak prokuratura zawnioskowała o dużo niższy wymiar kary pozbawienia wolności – ledwie 10 miesięcy w zawieszeniu i 75 tys. euro grzywy.
Leo Messi wróci do FC Barcelony? Media podają nieprawdopodobną wiadomość, wszystko przez Xaviego
Jak podaje „Marca” Karim Benzema 24 listopada poznał wyrok sądu, który ostatecznie skazał go na rok więzienia w zawieszeniu i 75 tys. euro kary pieniężnej. Oznacza to, że zawodnik nie będzie miał żadnych problemów jeśli chodzi o grę dla Realu Madryt. Co więcej, Noel Le Graet, prezes francuskiej federacji, zapowiedział kilka tygodni temu, że niezależnie od wyroku sądu Karim Benzema nie straci także miejsca w reprezentacji Francji.