- Nie minęły dwie godziny od momentu, w którym się podpisał, a ja siedziałem już u tatuażysty. Chciałem to utrwalić, nie mogłem pozwolić żeby się starło - tłumaczył Argentyńczyk. Teraz Matias może w każdej chwili zaprezentować wszystkim niedowiarkom dowód na to, że poznał Messiego.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail