To z pewnością nie jest komfortowa sytuacja dla wszystkich związanych w jakikolwiek sposób z FC Barcelona. Cała wojna na linii Lionel Messi - szefowie zaczęła się latem. Argentyńczyk był bardzo rozczarowany nieudanym sezonem i postanowił odejść ze stolicy Katalonii. Władze Barcy zapierały się jednak rękami i nogami i ostatecznie, wbrew woli zawodnika, zatrzymały go w drużynie. Nie jest jednak tajemnicą, że atmosfera w niej mocno się pogorszyła. Lionel Messi wyraźnie mniej obcuje z partnerami z szatni, a na domiar złego rodzi się kolejna wewnętrzna wojna. Wszystko przez byłego agenta Antoine'a Griezmanna. Eric Olhats w bardzo mocnych słowach opisał współpracę Messiego z resztą ekipy na łamach "France Football".
OBRZYDLIWE zachowanie Messiego. Podczas meczu dopuścił się OKROPIEŃSTWA
- Antoine Griezmann przyszedł do klubu, który jest w poważnych tarapatach, a Lionel Messi kontroluje w nim wszystko. Jest cesarzem, monarchą. Nie patrzył nigdy na przyjście Griezmanna przychylnie. Słyszałem, że Antoine nie miał z nim problemów, ale odwrotnie tak to nie działało. To jest reżim terroru. Albo jesteś z nim, albo przeciwko niemu - powiedział dziennikarzom Olhats. Na odpowiedź Messiego nie czekaliśmy zbyt długo.
Neymar z nudów poderwał SEKSBOMBĘ. W łóżku kotłowało się przez miesiąc
Argentyńczyk został złapany przez dziennikarzy na lotnisku El Prat. Zapytany o ostatnie słowa byłego agenta kolegi z szatni, wydał krótkie oświadczenie, które zwiastuje kolejny konflikt w Katalonii. - Mam już dość, jestem zmęczony byciem ciągłym problemem w tym klubie - stwierdził Lionel Messi.