Cała sprawa ma związek z nieprawidłowościami, do których doszło przy okazji transferu Neymara z Santosu do Barcelony. Dodatkowo piłkarz ma być ukarany wysoką karą pieniężną w wysokości 10 milionów euro, a sankcje poniosą również obydwa kluby. Mistrzowie Hiszpanii będą musieli zapłacić grzywnę 8,4 mln euro, a Santos 7 mln euro. Upiekło się natomiast obecnemu prezydentowi "Dumy Katalonii" Josepowi Bartomeu, lecz poważne tarapaty mają także rodzice Brazylijczyka. Zdaniem dziennika "AS" prokurator domaga się kary rocznego pozbawienia wolności dla matki, a dwóch lat dla ojca!
Natomiast fundusz inwestycyjny DIS, który w momencie przejścia Neymara z Santosu do Barcelony posiadał 40 procent praw do jego wizerunku domaga się teraz dla niego i rodziców 5 lat więzienia, a 8 dla Rosella i Bartomeu. Jakby tego było mało, to żąda odszkodowania od mistrza Hiszpanii w wysokości od 159 do 195 miliona euro. Wyobrażacie sobie Brazylijczyka siedzącego za kratami i oglądającego w telewizji poczynania Leo Messiego i spółki w Primera Division i Champions League oraz kolegów z reprezentacji walczących o awans na MŚ 2018? Gwiazda takiego formatu prawdopodobnie nie narzekałaby na warunki, w których przyszłoby mu odsiedzieć karę.
Neymar może trafić do więzienia na dwa lata! Prokuratura chce surowego wyroku
Już niedługo jeden z najlepszych piłkarzy świata obok Leo Messiego i Cristiano Ronaldo może wylądować za kratkami! Hiszpańska prasa poinformowała, że prokurator Jose Perales zażądał kary dwóch lat pozbawienia wolności dla piłkarza Barcelony i reprezentacji Brazylii, Neymara. Czy już niedługo będzie śledził poczynania swoich kolegów za pośrednictwem odbiornika telewizyjnego w więzieniu? W końcu taka gwiazda miałaby zapewnione na pewno komfortowe warunki.