„Super Express”: - Przed nami finisz sezonu w lidze hiszpańskiej. Jak podsumowałby pan postawę Roberta Lewandowskiego?
Nuno Gomes (były napastnik reprezentacji Portugalii): - Myślę, że był to bardzo dobry ruch, zarówno dla samego zawodnika jak i klubu. Widać, że Hiszpania służy polskiemu napastnikowi, a on sam zdobył w tym sezonie sporo bramek, zmierza po koronę króla strzelców w Primera Division. Na pewno to jest dla niego udany sezon.
- Pasuje do systemu gry proponowanego przez trenera Xaviego?
- Lewandowski jest typowym napastnikiem. Wzorowo wywiązuje się ze swoich zadań. Strzelał gole we wszystkich rozgrywkach, co tylko potwierdza jego znakomitą dyspozycję. Ponadto potrafi dołożyć asystę, więc jest bardzo cenną postacią w zespole z Katalonii.
- Zaskoczyło pana to, że Barcelona tak zawiodła na europejskiej arenie?
- Tak naprawdę w ostatnich kilku latach Barcelona nie ma zbyt wielu powodów do zadowolenia w rozgrywkach o europejskie puchary. Dlatego nie widziałbym tutaj Lewandowskiego jako głównego winnego. W poprzednich latach barw katalońskiego klubu bronili takie gwiazdy jak Leo Messi, Luis Suarez czy Neymar. Nawet z takim trio na pokładzie nie potrafili wygrać Ligi Mistrzów. Nie sądzę, aby Robert Lewandowski był tutaj głównym winowajcą niepowodzeń w europejskich pucharach w tej edycji.
- Wielu zwraca uwagę na wiek Lewandowskiego. Jak pan do tego podchodzi?
- Przecież Cristiano Ronaldo, czy Leo Messi są jeszcze starsi! A ten drugi niedawno był kluczową postacią reprezentacji Argentyny, z którą został mistrzem świata. Ronaldo również długo utrzymywał się na topie. To samo dotyczy Polaka. To wybitny napastnik. Jeden z najlepszych na świecie. Nie przez przypadek trafił do Barcelony, gdzie potwierdza swoją klasę.
- Jak ocenia pan rywalizację o koronę króla strzelców między asem Barcelony a Karimem Benzemą, gwiazdą Realu?
- Obaj z pewnością są wybitnymi zawodnikami. Lewandowski nieco gorzej wszedł w drugą połowę sezonu, ale w tej chwili i tak ma przewagę nad Francuzem. Atutem Benzemy jest to, że od lat gra w Primera Division, zna ligę i jej wymagania. Dla Roberta jest to pierwszy sezon, ale jestem przekonany, że w przyszłym sezonie może dać jeszcze więcej tej drużynie.
- Ostatnio coraz głośniej mówi się o powrocie Leo Messiego do klubu z Camp Nou. Jak widziałby pan współpracę tego duetu?
- Na pewno obaj skorzystaliby na tym. Atuty Leo wszyscy doskonale znamy. Wiemy co może dać drużynie. Pokazał to chociażby w kadrze Argentyny na mundialu, czy wcześniej właśnie w barwach Barcelony. Lewandowski to typowy killer pola karnego, który potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji pod bramką rywali. Podsumowując: Leo i Robert należą do najlepszych na świecie. Wierzę w to, że spokojnie znaleźliby wspólny język na boisku.