El Clasico, Gran Derbi, czy też po prostu Real Madryt - FC Barcelona. Ten mecz to piłkarska świętość. Fani na całym świecie grubym markerem zaznaczają sobie w kalendarzu daty tych spotkań, aby już na parę miesięcy w przód zaplanować sobie ten najważniejszy dzień. Według doniesień hiszpańskich mediów, ktoś z tamtejszej federacji chce popsuć święto i w ohydny sposób wpłynąć na najbliższe Gran Derbi, które rozegra się już 21 listopada na Santiago Bernabeu.
Zobacz: Cristiano Ronaldo nie zagra u Scorsese. Może liczyć na WIELKIE odszkodowanie
Przed każdym tak ważnym meczem, skład trójki sędziowskiej trzymany jest w ścisłej tajemnicy, aby nikt nie pomyślał o wywieraniu na nich wpływu. W tym przypadku pewne informacje musiały wyjść na jaw, bowiem anonimowy sędzia liniowy zgłosił się do prokuratury. Wyjawił, że w tajnej rozmowie z członkiem Komitetu Technicznego Sędziów Jose Angelem Jimenezem Munoz de Moralesem został poinstruowany, aby w Gran Derbi sędziować... na niekorzyść Barcelony.
- Robisz tak, jak mówimy, albo szybko skończysz swoją karierę - miał usłyszeć sędzia. Ciekawym jest fakt, że zgłoszono się do arbitra liniowego, a nie głównego. Być może chodziło o to, aby wymuszone błędy nie zostały dostrzeżone. Przecież liniowi praktycznie w każdym meczu podejmują błędne decyzje, ale do tego już wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. O wiele trudniej jest ukryć stronniczość sędziego głównego.
Sprawdź: Nowa dziewczyna Cristiano Ronaldo? Alessandra Ambrosio kręci film z Portugalczykiem [WIDEO]
Czekamy na rozwój całej sprawy. Zgłoszenie próby przestępstwa do prokuratury to dopiero początek.