Lucas Digne w czwartek miał wolne i zamierzał odpocząć od ciężkich treningów pod okiem Ernesto Valverde. Niestety, pod jego oknem rozegrały się dramatyczne sceny. Zamach w Barcelonie był kolejnym krwawym atakiem terrorystów. Francuz usłyszał potężny huk i wyjrzał na zewnątrz. Chwilę później był już na dole, by pomagać rannym w wyniku zamachu. - W domu nie mogłem powstrzymać łez. To było straszne. Moje kondolencje dla wszystkich rodzin - powiedział później zawodnik, który nie baczył na strach i niósł pomoc.
Jakiś czas później Lucas Digne na swoim Instagramie opublikował zdjęcie, na którym widać miejsce tragedii. W wyniku dwóch ataków terrorystycznych w Hiszpanii (w centrum Barcelony i kurorcie Cambrils) śmierć poniosło 14 niewinnych osób. Ponad 130 kolejnych zostało rannych. W obu przypadkach zamachowcy wjechali furgonetkami w grupę ludzi.
❤️
A post shared by Lucas Digne (@lucasdigne) on Aug 17, 2017 at 10:59am PDT
Neymar płakał po zamachach w Barcelonie
Videoblog Piotra Koźmińskiego: Ojciec Neymara zarabia więcej niż Messi