Co takiego zrobił Kieran Trippier? Najkrócej mówiąc, złamał przepisy antyhazardowe. Sytuacja miała miejsce w lipcu 2019 roku, ale sprawa wyszła na jaw w tym roku i dopiero niedawno zostało w tej sprawie zakończone postępowanie niezależnej komisji, wyznaczonej przez władze angielskiej piłki. Pierwsze zarzuty pojawiły się w maju 2020 r. To z tego powodu piłkarz nie wziął udziału w październikowym meczu Ligi Narodów z Danią, bowiem musiał się stawić przed komisją badającą jego sprawę. Pierwotny zarzut mówił o złamaniu siedmiu paragrafów, ostatecznie w sentencji werdyktu ostały się cztery, które zostały uznane za udowodnione.
Boniek pokazał kolejne zdjęcia swojego domu. Nazwali go KOMUCHEM
Trippier zaprzeczył wszystkim zarzutom, nie zmienia to jednak faktu, że nie może grać w oficjalnych meczach do końca lutego 2021 roku. Zabraknie go tym samym w kilkunastu spotkaniach Atletico Madryt. Piłkarz podkreśla, że nigdy nie brał udziału w obstawianiu meczów ani nie uzyskał żadnych korzyści finansowych w związku z obstawianiem wyników przez osoby trzecie.
POTĘŻNY HEJT na kolegów Żewłakowa. Kibice BEZLITOŚNI, stek wyzwisk i WULGARYZMÓW
Ukarany może się jeszcze odwołać. Przepisy, za których złamanie odpowiada Trippier, odnoszą się do osoby przekazującej innym informacje dotyczące piłki nożnej, które uzyskała z racji zajmowanej przez nią funkcji w sporcie, a które nie są w tym czasie publicznie dostępne oraz do sytuacji, w której jakakolwiek z tych informacji jest wykorzystywana przez tę drugą osobę w związku z zakładami sportowymi.