Marcin Bułka znakomitymi występami w OGC Nice nie tylko trafił do reprezentacji Polski, lecz także przyciągnął uwagę najsilniejszych klubów w Europie. Kilka tygodni temu Mateusz Borek informował, że zainteresowanie usługami polskiego bramkarza wykazuje Manchester United. "Czerwone Diabły" miałyby być w stanie zapłacić nawet 40 milionów euro za Polaka! Teraz do walki o 24-latka ma się włączyć Real Madryt, a przynajmniej tak twierdzi francuski portal "Sport.fr". Jego zdaniem jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii rozważa Bułkę jako kandydata do zastąpienia Thibaut Courtois, który doznał poważnej kontuzji więzadeł krzyżowych i nie wiadomo, czy wróci na najwyższy poziom.
Real ma szukać kolejnego bramkarza, bo ściągnięty na wypożyczenie Kepa Arrizabalaga nie spełnia oczekiwań i nie ma szans na dłuższy pobyt w drużynie "Królewskich". Lepiej wypada Andrij Łunin, ale to z nim mógłby rywalizować Bułka. Zdaniem francuskich dziennikarzy taki transfer jest realny, bo Florentino Perez lubi ściągać talenty z ligi francuskiej, a Polak jest jednym z najlepszych bramkarzy Ligue 1 i ma przeszłość w Chelsea oraz PSG. Tam jednak stawiał pierwsze kroki w seniorskiej piłce, a teraz miałby przejść do Realu jako kandydat do gry w pierwszym składzie.
Bułka mógłby zostać drugim grającym polskim piłkarzem w historii Realu. Pierwszym był inny bramkarz - Jerzy Dudek, który grał w stolicy Hiszpanii w latach 2007-2011. W obecnym sezonie Bułka zagrał w 31 meczach Nicei i 15 razy zachował czyste konto. Kilka razy obronił rzuty karne, co odbiło się szerokim echem. Jego drużyna zajmuje piąte miejsce w tabeli Ligue 1 i walczy o awans do europejskich pucharów. Do końca sezonu zostało jedenaście kolejek.
Listen on Spreaker.