Od pierwszych minut podopieczni Zinedine'a Zidane'a dyktowali warunki gry. Wysokim pressingiem zatakowali piłkarzy Barcelony i skutecznie wprowadzali zamęt w ich szeregi. Pierwsze ostrzeżenie wysłał Luka Modrić w 2. minucie meczu. Jego strzał został jeszcze zablokowany. Nic do powiedzenia nie mieli defensorzy Barcy 120 sekund później. Lewą nogą z dystansu przymierzył Marco Asensio i z petardą Hiszpana nie dał sobie rady Marc-Andre Ter Stegen.
Real nieco spuścił z tonu i pozwolił na więcej przeciwnikom. Katalończycy byli jednak bezbarwni w akcjach ofensywnych. Dobrą okazję stworzył Leo Messi, który po dwójkowej wymianie piłki z Sergi Roberto wyszedł sam na sam z Keylorem Navasem. Bramkarz Realu wyszedł górą z opresji i tego by było na tyle. "Królewscy" wciągnęli rywali na swoją połowę i wykorzystywali to w licznych kontratakach. Szczęścia nie miał Toni Kroos, który w dobrej sytuacji nieczysto trafił w piłkę. Pech prześladował także Lucasa Vazqueza, który obił słupek bramki gości. W końcu los uśmiechnął się do Karima Benzemy, który wykorzystał dogranie Marcelo, wyprzedził Samuela Umtitiego i z bliska podwyższył na 2:0.
Po przerwie liczba sytuacji bramkowych nieco się wyrównała. Real nie był już tak agresywny jak w pierwszej połowie. Mimo to nie dał Barcelonie złapać swojego rytmu. Nie pozwolił rozpędzić się piłkarzom Ernesto Valverde. Sam mógł podwyższyć, ale zabrakło koncentracji i skuteczności. Z mocnym strzałem Benzemy poradził sobie tym razem Ter Stegen. Swoje okazje mieli również goście, ale widać było gołym okiem, że to nie jest dzień ani Messiego, ani Suareza. Tego pierwszego w 53. minucie zatrzymała poprzeczka. Inna sprawa, że świetne zawody rozgrywał w bramce "Królewskich" Keylor Navas. Kostarykańczyk wygrał pojedynek jeden na jeden z Sergim Roberto i bronił jak natchniony próby Luisa Suareza.
Przez całe 90 minut Katalończycy nie znaleźli sposobu na golkipera "Los Blancos" i przegrali rewanż w Madrycie 0:2. W całym dwumeczu Real zwyciężył stosunkiem bramek 5:1 i rozpoczął sezon najlepiej jak mógł. Dwukrotnie ograł odwiecznego rywala, zdobywając 10. Superpuchar Hiszpanii w historii.
Cristiano Ronaldo zawieszony na pięć meczów
Skrót pierwszego meczu o Superpuchar [WIDEO]
Cristiano Ronaldo: To się nazywa prześladowanie!
Real Madryt - FC Barcelona 2:0 (2:0) w dwumeczu 5:1
Bramki: Marco Asensio 4, Karim Benzema 39
Żółta kartka: Luis Suarez
Real: Navas - Carvajal, Ramos, Varane, Marcelo - Kroos (80. Ceballos), Modrić, Kovacić (62. Casemiro) - Vazquez, Benzema, Asensio (75. Hernandez)
Barcelona: Ter Stegen - Pique (50. Semedo), Umtiti, Mascherano - Roberto, Busquets, Rakitić, Alba (77. Digne) - Messi, Suarez, Gomes (72. Deulofeu)