Po zakończeniu ubiegłego sezonu La Liga, Robert Lewandowski i jego koledzy dostali sporo czasu, aby odpocząć po ciężkich miesiącach. Kapitan reprezentacji Polski oraz jeden z największych gwiazdorów Barcelony wykorzystał bardzo dobrze ten czas i postanowił m.in. odnowić przysięgę małżeńską ze swoją żoną Anną, wyprawiając przy okazji spore przyjęcie dla swoich przyjaciół. Wakacje dobiegły jednak końca dla zawodników, którzy musieli wrócić do klubu i zacząć przygotowania do nowego sezonu, udając się przy okazji w przedsezonowe tournee. Podczas niego Barcelona zmierzyła się w meczu towarzyskim z Arsenalem i jak Robert Lewandowski zrobił to, co do niego należało, czyli wpisał się na listę strzelców.
Kolejny gol Lewandowskiego. Nie zatrzymuje się nawet w sparingach. Napoczął Arsenal [WIDEO]
Podczas amerykańskiego tournee mistrzowie Hiszpanii zmierzyli się z wicemistrzami Anglii na stadionie w Los Angeles i kibice zobaczyli aż osiem bramek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem "Kanonierów" 5:3, a na listę strzelców wpisał się również Robert Lewandowski, który otworzył wynik meczu. Kapitan reprezentacji Polski znalazł drogę do bramki rywali już w 7. minucie, kiedy po obronionym przez bramkarza strzale piłka spadła tuż pod nogi "Lewego", a ten umieścił ją w siatce.