Robert Lewandowski w starciu przeciwko Villarreal prezentował się dobrze już od samego początku meczu, który stał na bardzo wysokim poziomie. Polak bardzo szybko ustrzelił dublet, bo już w 20. minucie trafił z kilku metrów wykorzystując świetne prostopadłe podanie Pablo Torre, a następnie 15 minut później wykorzystał zamieszanie w polu karnym, sytuacyjnie uderzył znad głowy z paru metrów piłkę odbitą przez Conde po strzale Garcii i umieścił ją w siatce. Wydawało się, że w takiej formie i tak otwartym meczu (chwilę później Villarreal trafił na 1:2) tylko kwestią czasu jest, jak Polak ustrzeli hat-trick, co pozwoliłoby wyprzedzić Jana Urbana w liczbie goli strzelonych w lidze hiszpańskiej.
Robert Lewandowski zdecydował się na miły gest wobec kontuzjowanego kolegi
To się ostatecznie Lewandowskiemu nie udało, choć miał on na to wyśmienitą okazję w postaci rzutu karnego! Choć z pewnością jest to rysa na występie 36-latka, to rekord Urbana raczej już mu nie ucieknie. Zdecydowanie gorszą wiadomością dla całej Barcelony jest to, co stało się w samej końcówce pierwszej połowy – interweniujący Marca-Andre ter Stegen źle stanął i uszkodził kolano – hiszpańskie „RAC1” przekazało, że Niemiec naderwał ścięgno rzepki w prawym kolanie i może pauzować nawet 8 miesięcy. Robert Lewandowski po meczu zdecydował się na miły gest i zadedykował to zwycięstwo koledze z boiska. – Ter Stegen? Trudno cokolwiek powiedzieć, jest w szpitalu, ale mam nadzieję... Nie wiem. Trudno o nim mówić. Ale tak, to zwycięstwo jest dla niego. Dla nas to było bardzo ważne, aby wygrać dzisiaj na wyjeździe. Zdobyliśmy pięć bramek. W tygodniach, w których gramy co trzy dni, ważne jest, aby wygrywać – powiedział Lewandowski, cytowany przez portal fcbarca.com.