Gdzie etyka?
Choć informacje o możliwości powstania Superligi krążyły w środowisku piłkarskim od dawna to chyba mało kto przypuszczał, że będą w stanie zrealizować się tak szybko. A jednak - w niedzielną noc dwanaście możnych klubów Europy postanowiło ogłosić uczestnictwo w tym gigantycznym przedsięwzięciu. Przedsięwzięciu, które jednak bardzo mocno budzi kontrowersje zwłaszcza pod względem etycznym. Zakłada bowiem występowanie w europejskich pucharach bez konieczności uzyskania kwalifikacji do nich poprzez ligę krajową.
Martwi
W rozmowie z "El Chiringuito" do sprawy odniósł się szef Realu Madryt, Florentino Perez. - Trzeba powiedzieć jak jest, bo UEFA nie ma w swojej historii piękngo wizerunku. Musi być transparentna i nikogo nie obrażać, ponieważ nikt nie zrobił niczego złego. Powiedzieliśmy, że z nimi porozmawiamy. Zaproponowali format, którego nikt nie zrozumiał. W 2024 roku będziemy martwi, są ekipy, które straciły setki milionów - wyznał sternik "Królewskich".
Wszystko wyjaśnią?
I dodał: - Wszyscy mówią, że to liga dla bogatych, ale to liga dla ochrony futbolu. Dobrze to wszystko wyjaśnimy, te rozgrywki nadadzą nam solidarności. Porozmawiamy z każdym i przedstawimy, że to sposób, aby ochronić każdego. Ci, którzy mają największe prawo do udzielania komentarza, to kibice. Chcą rozgrywek bardziej konkurencyjnych na wszystkich poziomach. Nikt się tym nie przejmuje - podkreślił Florentino Perez jasno dając do zrozumienia całym swoim wystąpieniem, że "rewolucjoniści" cofnąć się nie zamierzają.