Barcelona zdobyła tytuł i została... przegoniona z murawy!
FC Barcelona niemal zakończyła niezwykle udany dla siebie sezon. Do rozegrania zostały jej już tylko dwa mecze ligowe, ale nie będą miały one większego znaczenia, ponieważ „Duma Katalonii” właśnie zdobyła mistrzostwo Hiszpanii po tym, jak wygrała 2:0 z Espanyolem i utrzymała tym samym 7-punktową przewagę na Realem Madryt. W dwie kolejki „Królewscy” tego nie odrobią, więc „Duma Katalonii” jest już pewna tytułu. Dla Barcelony ten sezon jest niemal idealny, bowiem zdobyła Superpuchar Hiszpanii, Puchar Króla i właśnie mistrzostwo. Do pełni szczęścia zabraknie triumfu w Lidze Mistrzów – podopieczni Flicka już niemal byli w finale, lecz ostatecznie Inter okazał się lepszy. Tytuł dla Barcelony jest solą w oku nie tylko Realu, ale też i Espanyolu, na którego boisku „Duma Katalonii” go przypieczętowała. Piłkarze nie mogli nawet swobodnie świętować mistrzostwa na murawie.
FC Barcelona mistrzem Hiszpanii! Wielki sukces Lewandowskiego, Szczęsnego i spółki w cieniu dramatu
Lewandowski, Szczęsny i reszta zawodników Barcelony po ostatnim gwizdku rozpoczęli świętowanie otoczeni wściekłymi kibicami Espanyolu, których przed wtargnięciem na murawę powstrzymywały setki funkcjonariuszy zatrudnionych na ten mecz. Klub postanowił jednak i tak popsuć „Dumie Katalonii” zabawę i... włączono zraszacze! Hansi Flick szybko zagonił swoich piłkarzy do szatni, by uniknąć dalszych prowokacji. Jordi Cardero z portalu relevo.com opublikował nagranie z całego zdarzenia. – W deszczu butelek, setek policji i zraszaczy. Mistrzowie – skomentował sytuację Cardero. – Nie wiem, kto podjął decyzję w Espanyolu o włączeniu zraszaczy. To brzydkie zachowanie i nie można się z tego śmiać – dodaje Edu Pidal z radia Onda Cero.
Espanyol - FC Barcelona: Wielkie zamieszki! Wstrzymano mecz. Dantejskie sceny pod stadionem
Co ciekawe, dwa lata temu Barcelony zdobyła tytuł... również na boisku Espanyolu! Wówczas jednak kibice wtargnęli na murawę i przegonili piłkarzy, więc sytuacja była dużo groźniejsza. By tego uniknąć Flick zapewniał, że od razu planował świętowanie w szatni. – Wiem, jaka jest sytuacja i co się wydarzyło dwa lata temu. Chcieliśmy zejść z boiska i świętować w środku – mówił niemiecki trener. Z kolei atmosferę po meczu podgrzał jeszcze Gavi, który twierdzi, że... podobało mu się włączenie zraszaczy. – Czy to źle, że włączyli zraszacze? Wręcz przeciwnie. Bardziej mi się podobało. W ten sposób świętowanie było lepsze – ocenił pomocnik Barcelony.
